Wojciech Niewiarowski
Artysta u progu kariery zawodowej
Liczba stron: 272
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN 978-83-7579-651–3
Wydawnictwo Galaktyka
Data wydania: 20.12.2017
recenzje:
Wojciech Niewiarowski ujawnia tajemnice rynku sztuki. Artysta dowiaduje się, jaką formę współpracy z marszandem wybrać: galerię czy dom aukcyjny, jak ustalić cenę własnego dzieła, jak je sprzedać i rozliczyć podatki. Autor informuje, jak skorzystać ze stypendiów przyznawanych przez fundacje i urzędy państwowe. Malarz sam może otworzyć galerię, z lektury dowie się, jak to zrobić, pozna koszty, możliwe zyski, potencjalnych klientów. Niewiarowski to pionier handlu sztuką. Pierwszy w Polsce organizował aukcje debiutantów, w kilku uczelniach prowadził zajęcia o rynku sztuki.
Janusz Miliszkiewicz, „Rzeczpospolita”
Kończąc krakowską ASP czterdzieści lat temu, nie wiedziałem, co dalej z moją karierą artystyczną w wymiarze egzystencjalnym, ani nie byłem do tego przygotowany. Za czasów studenckich jedynym miejscem, gdzie mogłem pokazać moje obrazy, był Barbakan. Tam starsi koledzy uczyli mnie, jak wygląda życie artysty, który chce sprzedawać własne dzieła. W końcu zacząłem wstawiać swoje obrazy do galerii. Wówczas każdy z nas, artystów, był skazany na samego siebie. Z upływem czasu moje obrazy trafiły nawet do Japonii czy RPA. Miałem też galerie w Zakopanem i Krakowie ‒ poznałem blaski i cienie profesji marszanda. Trudno mi sobie wyobrazić, jak rozwinęłaby się moja kariera artystyczna, gdybym wtedy wiedział to, co jest w tej książce. Na pewno byłoby mi dużo łatwiej, i jako artyście, i jako handlarzowi dzieł sztuki. W mojej ocenie jest to pozycja wartościowa, przeznaczona dla artystów, kolekcjonerów i marszandów, która w rzeczowy sposób ukazuje często zawiłe realia związane z promocją i handlem sztuką. Dlatego teraz, kiedy możecie się o tym wszystkim dowiedzieć od specjalisty, przeczytajcie tę książkę i zobaczcie sami, jak Wam pójdzie.
Marek Paluch, artysta plastyk, marszand i antykwariusz
Przeczytałam tę książkę w czasie praktyk w firmie Rynek Sztuki. Po lekturze zdecydowałam się wziąć udział w Aukcji Promocyjnej. Wystawiłam swoje tkaniny, ale się nie sprzedały. Za drugim razem na aukcji pokażę mój obraz, może tym razem się uda. Jeśli nie, to będę próbowała dalej, bo już wiem, jak działać na rynku sztuki ‒ i wcale to nie jest trudne.
Agnieszka Paradecka,
studentka V roku Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego
|